Rozmowa z Karoliną Gawonicz, podróżniczką, która uczyła się w naszej szkole w latach 1998-2005

Rozmowa z Karoliną Gawonicz, podróżniczką, która w 2023 roku  za swoje wyprawy  zdobyła nagrodę Kolosa i została wyróżniona przez Royal Geographical Society w Londynie. Oprócz tego, Karolina jest nauczycielką jogi, coachem kariery i specjalistką od sztucznej inteligencji. Skąd tak różne pasje? Wszystko zaczęło się w Piętnastce, gdzie uczyła się w latach 1998-2005.

Jeśli miałaby Pani jeszcze raz wrócić do Piętnastki, to co chciałaby Pani przeżyć ponownie?

    Karolina Gawonicz: Szkoła podstawowa była dla mnie miejscem, w którym poznałam wielu wspaniałych ludzi, z którymi do dziś łączą mnie prawdziwe przyjaźnie. Chętnie wróciłabym do czasów, kiedy wraz z klasą wyjeżdżaliśmy na zieloną szkołę do Pobierowa pod opieką pani Gaweł. A może po prostu na długą przerwę na szkolnym korytarzu, gdzie panowała zawsze żywa atmosfera i gdzie mogłam swobodnie rozmawiać z kolegami i koleżankami?

    Który z przedmiotów szkolnych najbardziej przydaje się Pani w obecnej pracy?

      Karolina Gawonicz: Język angielski oraz matematyka. Znajomość języka angielskiego otworzyła przede mną wiele drzwi, umożliwiając mi m.in. zdobycie wykształcenia w Szkocji i swobodne podróżowanie po świecie. Matematyka, której często przypisuje się miano królowej nauk, rozwinęła we mnie umiejętność logicznego myślenia i rozwiązywania problemów, które są nieocenione zarówno w planowaniu wypraw, jak i w pracy związanej ze sztuczną inteligencją.

      Czy w szkole brała Pani udział w dodatkowych zajęciach? Jeśli tak, to jakie to były zajęcia?

        Karolina Gawonicz: Jak najbardziej! Moja ciekawość świata towarzyszyła mi od zawsze, a w szkole nigdy nie było nudy. Zawsze zastanawiałam się, kim zostanę w przyszłości. Dlatego aktywnie uczestniczyłam w życiu szkolnym. Angażowałam się w organizację szkolnych apeli, chodziłam na dodatkowy angielski, czy matematykę, żeby reprezentować naszą szkole w meczach matematycznych. Uczestniczyłam również w zbiórkach zuchowych, pisałam do szkolnej gazetki, no i chodziłam też na scholę prowadzoną przez fantastyczne katechetki, p Agnieszkę i p. Miecię.

        Wywiad z Panią będą czytali nasi uczniowie. Jeśli Pani mogłaby im dać cenną życiową radę, to jakby ona brzmiała?

          Karolina Gawonicz: Bądź obecny/a. Wstawaj rano, nawet jeśli nie chcesz wychodzić spod ciepłej kołdry. Patrz uważnie na wszystko, co Cię otacza. Słuchaj, co mówią inni. Baw się, ucz się nowych rzeczy i nie bój się pytać! Im więcej będziesz zwracał uwagę na świat wokół siebie, tym więcej ciekawych rzeczy odkryjesz!

          Co Panią zainspirowało do podróżowania?

            Karolina Gawonicz: Moja pasja do podróżowania zrodziła się w czasach liceum, podczas weekendowych wycieczek w góry organizowanych przez naszego nauczyciela angielskiego. To właśnie tam poznałam swojego męża, Michała Łukaszewicza, z którym później chodziliśmy gdzie się da, np. w Karkonosze czy Góry Wałbrzyskie. W czasach studiów i pracy w Szkocji, planowaliśmy i realizowaliśmy coraz trudniejsze podróże. Począwszy od ekspedycji do dżungli w Papui Nowej Gwinei, poprzez poszukiwanie śnieżnej pantery w Indiach, czy też ekspedycje w kanu (kanadyjce) na północy Kanady.

            W szkole uczniowie dowiadują się o różnych miejscach na świecie. Które z nich zdaniem Pani warto odwiedzić? 

              Karolina Gawonicz: Wszystkich zawsze zapraszam do Szkocji. Legendy o nieustannym deszczu bywają prawdziwe, ale fantastyczne widoki w Highlands czy Cairngorms potrafią wynagrodzić drobne niedogodności. Szkocja ma prawie 800 wysp, i oprócz tych najbardziej popularnych takich jak Skye, warto zabłądzić do tych mniej odwiedzanych takich jak Islay, czy Jura. Morze, góry, oraz przestrzenie są niezapomniane.

              Czego Panią nauczyły podróże?

                Karolina Gawonicz: Podróże nauczyły mnie wiele, ale jedna z ważniejszych lekcji to siła determinacji. Nasza 64-dniowa wyprawa kanusityczna przez 1500 km kanadyjskiej dziczy była prawdziwym testem wytrzymałości. Były chwile, kiedy wątpiłam, czy dotrzemy do celu, ale determinacja i codzienny wysiłek pozwoliły nam osiągnąć niemożliwe.

                Czy zgadza się Pani ze słowami, że marzenia i praca poprzez naukę otwierają drzwi do niezwykłych przygód.

                  Karolina Gawonicz: Absolutnie! Moje podróże i różnorodna kariera byłyby niemożliwe bez ciągłej pracy. Dzięki codziennej nauce mogę realizować swoje pasje i poznawać wspaniałych ludzi.

                  Piękne słowa. Dziękujemy za podzielenie się swoją historią i inspirację. Życzymy Pani kolejnych wspaniałych podróży i sukcesów w pracy!