czyli „pierniczkowanie” to fajna sprawa…
W szkole nie ma dzieci, duża część nauczycieli pracuje zdalnie. Co tu myśleć o świątecznym wystroju i nastroju …
– Dobrze ubierzmy dwie choinki i postawmy je w głównym holu.
– Niech i tak będzie, dołóżmy światełka przy suficie…
A później, później, to już sprawy przyjęły charakter rozwojowy. Pan konserwator przebrany za Mikołaja wespół z Elfem i Mikołajką (panie nauczycielki) przygotowali dla jednej z klas młodszych grę dydaktyczną i dla wszystkich dzieci nagrali zimową piosenkę.
Była też pani Mikołaj, która postanowiła osobiście przynieść pod drzwi domów dzieci prezenty. Uczniowie respektując zasady sanitarne walczyli z przeciwnościami technicznymi, po to, aby przygotować kolędy, pastorałki i życzenia dla społeczności szkolnej. Utrudniony kontakt nie stanął na przeszkodzie w przygotowaniu Jasełek.
Pomysł rodził pomysł. A każda nowa idea, jakkolwiek to nie zabrzmi, stawała się coraz bardziej zaraźliwa, pozytywnie zaraźliwa. Słuchajcie, udekorujemy pierniki…. I tak powstał Warsztat Świętego Mikołaja. W holu szkoły na parterze pojawiła się piękna dekoracja, stanął kominek, szopka i świątecznie wystrojone stoły. W domach dzieci i nauczycieli zostały uruchomiane „linie produkcyjne” ustawione na wyrób pierników. Tak zaczęło się ogólnoszkolne „pierniczkowanie”. Kiedy korzennych wypieków było wystarczająco dużo przyszedł czas na ich dekorowanie. I jak to w czasach pandemii bywa, zdobienie miało charakter hybrydowy. Reprezentacja uczniów i nauczycieli, z zachowaniem reżimu sanitarnego lukrowała pierniki w szkole. Chętni uczniowie mogli odkrywać swoje cukiernicze talenty pod kierunkiem nauczycieli za pośrednictwem platformy Teams. Efekt podjętych działań przeszedł najśmielsze oczekiwania. Kiedy wytwory pracy rękodzielniczej zostały ułożone na stołach, powstała iście świąteczna mozaika. Każdy z pierniczków odzwierciedlał wyjątkowość jego twórcy, a harmonijna kompozycja napawała dumą „cukierników”.
Kiedy lukier na ciastkach wyschnie, trzeba będzie je zapakować, później „kwarantanna” i pieniki będą mogły powędrować do domu dziecka. Niespodzianka ucieszy dzieci, a uczniom i nauczycielom pozostaną miłe wspomnienia, poczucie, że warto działać razem nawet (a może tym bardziej) w trudnych czasach oraz przekonanie, że „pierniczkowanie” to fajna sprawa.